Witajcie Kochane!!!
Dziś zapraszam Was na recenzję scrub- u do ciała z firmy Clarins, który to kupiłam już jakiś czas temu w zestawie z kremem na rozstępy (o nim innym razem).
Od razu dodam, że gdyby nie atrakcyjna cena całego zestawu podejrzewam, że nie kupiłabym go za normalną cenę i przegapiłabym okazję na przetestowanie na prawdę fajnego zdzieraka;)
Tradycyjnie zacznę od opakowania:
Scrub zamknięty jest w miękkiej, plastikowej tubie. Zamykany na zatrzask, który działa bez zarzutu. Pelling przychodzi do nas również w kartonowym opakowaniu na którym znajdziemy wszystkie niezbędne informacje które nam są niezbędne.
Konsystencja/Kolor:
Scrub ma konsystencję na pograniczu gęstego balsamu a śmietanki. Kolor lekko brzoskwiniowy od razu przykuł moje oko:)
Zapach:
Niestety tutaj się zawiodłam. Zapach bardzo trudno do określenia. Nieco chemiczny jednak nie utrzymuje się długo na ciele.
Skład:
Kilka słów od producenta:
Moja opinia:
W scrubie zawarte są średniej wielkości drobinki ścierające (jak mówi nam producent to drobinki zmielonego bambusa). Są one średnie i nie są mega ostre. Dlatego też przy pierwszym wyciśnięciu na dłoń miałam mieszane uczucia.
Nic jednak bardziej mylnego. Po nałożeniu na skórę świetnie się rozprowadził. Dzięki swojej gęstej konsystencji nic nie spłyneło ani nie upadło do odpływu. Sam masaż nim wykonany dawał uczucie porządnego oczyszczenia i zdzierania. Peeling się nie pieni. Po spłukaniu skóra była jedwabiście gładka i oczyszczona. Oprócz dokładnego usunięcia martwego naskórka skóra była idealnie gładka i czuć było że "oddycha".
Często na ramionach wyskakują mi małe krostki z którymi świetnie sobie poradził.
Nie uczulił mnie ani nie podrażnił mimo iż nie mam wrażliwej skóry, jednak o takie okolice jak ramiona czy w ostatnim czasie właśnie brzuch muszę w szczególny sposób uważać i dbać.
Co mnie jeszcze w nim urzekło? Po spłukaniu nie pozostawia tłustej warstwy której po prostu nie na widzę.
Pod wpływem masażu i nacisku drobinki nie rozpuszczają się choć spotkałam się ze stwierdzeniem, że tak właśnie się dzieje. Ja nic takiego nie zauważyłam.
Nie zauważyłam również jakiś efektów nawilżających. Dla mnie peeling to peeling. Musi dobrze oczyścić nam skórę i pozbyć się martwego naskórka. Działanie nawilżające pozostawiam balsamom, masłom lub innym tego typu specyfikom.
Dodatkowe dane o produkcie:
Pojemność: 200 ml
Cena: około 120 zł (często jednak dostępny w okazyjnych promocjach czy zestawach lub dodawany do zakupów za określoną kwotę tylko w mniejszej pojemności)
Dostępność: stanowiska Clarins, strony internetowe
Termin przydatności: 24 miesiące od otwarcia
Podsumowując:
Cieszę się, że go mam i mogłam go przetestować. U mnie sprawdził się genialnie i polecam każdemu kto ma ochotę i poszukuje dobrego zdzieraka który nie będzie pozostawiać tłustej warstwy.
Kochane na koniec przypominam o swoim rozdaniu. Klikając w poniższy link zostaniecie przeniesione do osobnego posta w którym wszystko jest wyjaśnione.
Ściskam
Kokos